poezja
  debiut
- 2em
- Mariola Badowska
- Justyna Chmura   "Wandzia"
- Piotr   Kaczorowski
- Paweł Koźbiel
- Katarzyna   Mazińska
- Barbara Ryba
- Anna Stankiewicz
- Adam Śmigielski
- I inni

  po debiucie
- Regina Misztela
- Klaudia   Rogowicz
- Kornelia   Romanowska
- Piotr Rudnicki
- Ewa Turska

proza
- Justyna S.   Chmura
- Łukasz Henel
- Konrad Kokosa
- Anna Stankiewicz

cytaty

galeria
  fotografia
  - Maciej Belcarz
  - Tomasz Majewski
  - Ewa Turska
  - Karol Yanar

  rysunki
   - Ewa Turska
   - Konrad Kokosa
   - Konrad      Kwoka

  teatr
     - Norwid inaczej









Współczesna lokomotywa

Stoi na stacji ambitny człowiek
Butny ogromnie i twardy w mowie
Stoi i myśli, myśli i sapie
Ledwo co oddech poprawny złapie
Stoi i myśli, na zimne dmucha
Żar z rozgrzanego mózgu mu bucha
Topią się zwoje, szare komórki
Płacik czołowy sypie się w wiórki
A on znów myśli, analizuje
Istota szara wciąż mu pulsuje
Pomysłów wiele ma człek ambitny
Lecz on rozmyśla jak być wybitnym
Po pierwsze- co robić, by się nie zmęczyć?
Po drugie- jak by fortunę powiększyć?
Po trzecie- pierwsze z drugim złączyć
Po czwarte- jak się w grę na giełdzie włączyć?
Piąte- w co zainwestować?
Szóste- by nie zbankrutować
Siódme- może w złoto lub w brylanty?
Ósme- może w PIT- ach jakieś kanty?
I tak rozmyśla, tak kombinuje
Mózg mu przez cały ten czas pracuje
A tych pomysłów ma ze czterdzieści
/gdzie on do diaska to wszystko zmieści/
Do domu wraca z pracy padnięty
Sen go łagodnie łaskocze w pięty
Zasypia słodko nasz człek ambitny
Lecz sen, co śni się, mniej już wykwintny
Nagle trach!- giełdy krach
Potem świst! – kuli błysk
Haracz płać!- żeby trwać
Mafia jest- lży ją pies
Nagle się budzi cały zziajany
Pot się zeń leje, taki rozgrzany
Chciałby przytulić się do swej żony
lecz nagle stwierdza, że jest spóźniony
Wstaje powoli, jak żółw ociężale
Aby do lustra swe wylać żale
Patrzy i widzi - twarz podstarzała
Trzeba ogolić, by wyglądała...
Głaszcząc lubieżnie żony pośladki
Zjada w pośpiechu z serem kanapki
Wkłada koszulę, garniak zielony
I już do pracy leci wkurzony
A co to do diaska, tak silnie go pcha
Że z obłędem w oku do przodu wciąż gna
I za nic ma: zawał, arytmię, szpitale
A stare przyjaźnie zaliczyły szalet
Dokąd tak pędzi i jakie ma cele
Że wszystko co było, nie zapisał w rejestr?
Dlaczego tak ciężko pracują mu sploty
Że na nic już nie ma specjalnie ochoty?
Już sprawę wyjaśniam, spuentować ją pora
/wizytę mam jutro u Pana doktora /
Pieniądze-kariera!
Kariera - pieniądze!
To one wzbudziły w człowieku te żądze
Ze ciągle się śpieszy w tym swoim kieracie
Tak bardzo, że z tyłka spadają mu gacie!
Nie dośpi, nie doje, nie siądzie spokojnie
Lecz wciąż kombinuje, jak wygrać w tej wojnie
Jak zdobyć: pozycję, uznanie, zaszczyty
Co w mig by przyniosły konkretne profity
Być może fotelik w urzędzie państwowym
Lub rola prezesa w holdingu węglowym
Plus skromna pensyjka w koncernie naftowym
Na wszystko, na wszystko on jest już gotowy
By zrobić karierę i zdobyć szczyt nowy
Na wszystko, na wszystko, on jest już gotowy
Lecz dostał zawału i całość ma z głowy

strona główna
dolacz
redakcja
kontakt
linki
ksiega gosci
forum
ostatnio dodane zdjęcie
Tomasz Majewski- mieszkańcy Ziemi
ostatnio dodany wiersz
huśtawka

uczepiłam się twoich ust
czyniąc z nich huśtawkę
obłędu

śmieję się teraz jak dziecko
gdy mijam Twoje oczy
unosząc się
i
opadając

na huśtawce obłędu
z której jeszcze nie spadłam

Ewa Turska



Copyright ® 2006 by www.roses.site.piekielko.pl. All rights reserved.