Smętna, upojona winem noc,
przeradza się w głębokie uczucie,
spijane z ust do cna.
Nie pozostaje mi już nic,
jak powiedzieć, że chcę..
By to trwało wieki bez dna.
To tylko dotyk Twoich ust i rąk,
A ja nie śpię nawet całą noc..
Rano, gdy budzę się z mego,
nie prawdziwego snu..
Nie mogę myśleć już bez Ciebie,
Zostałeś moim koszmarem,
z niedokończonego snu.
Pragnę powtórzyć tę chwilę,
By lec w twych ramionach..
już na zawsze bez wstydu,
I złud, że dotykałeś tylko,
Moich delikatnych warg,
Jakbyś nie czuł mego ciepła.